Porządek Mszy Świetych

NIEDZIELE I ŚWIĘTA

godz. 8:00, 10:00, 11:30

DNI POWSZEDNIE

godz. 9:00 (wtorki i czwartki), godz. 17:00 (poniedziałki, środy, piątki i soboty)

  • 3
  • 2
  • 1

04 lipca 2025

Piątek

Piątek XIII tydzień zwykły

Czytania

(Rdz 23,1-4.19.24,1-8.10.48.59.62-67)
Sara doczekała się stu dwudziestu siedmiu lat życia. Zmarła ona w Kiriat-Arba, czyli w Hebronie, w kraju Kanaan. Abraham rozpoczął więc obrzędową żałobę nad Sara, aby ją opłakać. A potem powstawszy odszedł od swej zmarłej i zwrócił się do Chetytów z taką prośbą: „Choć mieszkam wśród was jako przybysz, sprzedajcie mi tu u was grób na własność, abym mógł pochować moją zmarłą”. Tak przeto Abraham pochował swoją żonę Sarę w pieczarze na polu zwanym Makpela, w pobliżu Mamre, czyli Hebronu, w kraju Kanaan. Abraham zestarzał się i doszedł do podeszłego wieku, a Bóg mu we wszystkim błogosławił. I rzekł Abraham do swego sługi, który piastował w jego rodzinie godność zarządcy całej posiadłości: „Połóż mi twą rękę pod biodro, bo chcę, żebyś mi przysiągł na Pana, Boga nieba i ziemi, że nie weźmiesz dla mego syna Izaaka żony spośród kobiet Kanaanu, w którym mieszkam, ale że pójdziesz do kraju mego rodzinnego i wybierzesz żonę dla mego syna Izaaka”. Odpowiedział mu sługa: „A gdyby taka kobieta nie zechciała przyjść ze mną do tego kraju, czy mogę wtedy zaprowadzić twego syna do kraju, z którego pochodzisz?” Rzekł do niego Abraham: „Nie czyń tego nigdy, abyś miał tam wracać z moim synem. Pan, Bóg niebios, który mnie wywiódł z domu mego ojca i z mego kraju rodzinnego, który mi uroczyście obiecał: "Potomstwu twemu dam ten kraj", On pośle swego anioła przed tobą; znajdziesz tam żonę dla mego syna. A gdyby owa kobieta nie chciała przyjść z tobą, wtedy jesteś zwolniony z przysięgi; byłeś tylko z synem moim tam nie wracał”. Sługa ów zabrał z sobą dziesięć wielbłądów oraz kosztowności swego pana i wyruszył do Aram-Naharaim. Tam sługa Abrahama wziął jego bratanicę Rebekę za żonę dla jego syna. Wyprawili więc Rebekę i jej piastunkę ze sługą Abrahama i jego ludźmi. Izaak, który naówczas mieszkał w Negebie, właśnie wracał od studni Lachaj-Roj; wyszedł bowiem pogrążony w smutku na pole przed wieczorem. Podniósłszy oczy ujrzał zbliżające się wielbłądy. Gdy zaś Rebeka podniosła oczy, spostrzegła Izaaka, szybko zsiadła z wielbłąda i spytała sługi: „Kto to jest ten mężczyzna, który idzie ku nam przez pole?” Sługa odpowiedział : „To mój pan”. Wtedy Rebeka wzięła zasłonę i zakryła twarz. Kiedy sługa opowiedział Izaakowi o wszystkim, czego dokonał, Izaak wprowadził Rebekę do namiotu Sary, swej matki. Wziąwszy Rebekę za żonę, Izaak miłował ją, bo była mu pociechą po matce.

(Ps 106,1-5)
REFREN: Nasz Pan jest dobry: chwalcie Go na wieki

Chwalcie Pana, bo jest dobry,
bo na wieki trwa Jego łaska.
Któż wysławi potężne dzieła Pana
i rozgłosi całą Jego chwałę.

Szczęśliwi, którzy strzegą przykazań
i sprawiedliwie postępują w każdym czasie.
Pamiętaj o nas, Panie,
gdyż upodobałeś sobie w swym ludzie.

Przyjdź nam z pomocą,
abyśmy ujrzeli szczęście Twych wybranych,
cieszyli się radością Twego ludu,
chlubili się razem z Twym dziedzictwem.

Aklamacja (Mt 9,12b.13b)
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

(Mt 9,9-13)
Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?” On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: "Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary". Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.

 

Rozważania do czytań

o. Michał Nowak OFM Conv

Nie zawsze najważniejsze jest to, o co ludzie pytają, ale dlaczego pytają. Niejeden raz nie chce mi się gadać z kimś, kto zadając mi pytanie ukrywa w nim tak dużo pretensji, że pozwala mi ona podejrzewać, że mój rozmówca ma w sobie odpowiedź, której, choćbym nie wiem jak się starał, nie skoryguję. Ileż to razy pytanie było zawoalowanym ciosem, trudno skrywaną przemocą, jawnie brzmiącym zarzutem. A ty księżulku co powiesz? Wiadomo co powiesz – musisz tak mówić… Czasem jeszcze pojawia się element zmiękczający – ale prywatnie to co ojciec myśli? Tłumaczenie, że mam jedną osobowość i jestem spójnym człowiekiem, nie na wiele się jednak zdaje.
A jednak czuję, że trzeba rozmawiać (bardziej „czuję” niż mam na to ochotę – temperamentalnie nie jest to dla mnie łatwe). Czuję, że słowo mam moc, że może zostać namaszczone z wysoka, że Bóg potrafi trafić do drugiego słowem, które wypowiedzą moje usta. Nie dziś, nie jutro, ale może za rok, za pięć… Siew domaga się oczekiwania na wzrost – nie można spodziewać się dorodnej rośliny i owocu już jutro. Nie ja też muszę oglądać owoce…
Dlatego Jezus nigdy nie kapitulował, nie uciekał, nie unikał trudnych środowisk. Bywało, że podnosił głos, czasami mówił nader wyraziście i mocno. Ale zawsze z troską i miłością, której tylko od Niego można się nauczyć. A plan zajęć na dziś obejmuje „miłosierdzie w działaniu”. Oooo… To w sumie dobrze, bo tego świat oczekuje od chrześcijan, nieustannie ich do tego wzywa. Problem tylko w tym, że Jezus dźwigał leżących, a oczekiwanie dzisiejszego świata polega na tym, żebyśmy się pochylili i zapewnili ludzi, że… ładnie leżą. I o tym też trzeba mówić. Stojącym i leżącym…
o. Michał Nowak OFM Conv

 

Patroni dnia:

Święta Elżbieta Portugalska, królowa
urodziła się w Saragossie w 1271 r. Była córką Piotra III, króla Aragonii. Kiedy miała 12 lat, wydano ją za Dionizego, króla Portugalii. W 1290 roku dała Dionizemu córkę, a w rok potem syna, następcę tronu, Alfonsa. Małżeństwo jednak nie było szczęśliwe. Dionizy był hulaką i typowym awanturnikiem. Elżbieta znosiła wybryki męża z heroiczną cierpliwością. Ponieważ Dionizy miał kilku nieślubnych synów, syn pierworodny Elżbiety, Alfons, poczuł się zagrożony. W obawie, by któregoś syna z nieprawego łoża król nie mianował swoim następcą, Alfons wypowiedział ojcu wojnę. Elżbieta rzuciła wtedy na szalę cały swój autorytet, by nie dopuścić do rozlewu krwi. Legenda głosi, że pewien przewrotny paź oskarżył Elżbietę, że ta ma grzeszne kontakty z innym paziem. Król, który sam postępował wiarołomnie, uwierzył słowom oskarżyciela i nakazał żywcem spalić podejrzanego pazia. Przez pomyłkę wszakże do dołu z niegaszonym wapnem został wrzucony sam oszczerca. Po dokładnym zbadaniu sprawy, niewinność Elżbiety okazała się nie do podważenia. Dionizy zmarł na rękach Elżbiety w 1325 r., zaopatrzony sakramentami i skruszony w sercu za lata niewierności. Elżbieta poświęciła się opiece nad chorymi, starcami i opuszczonymi. Wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. Wiele czasu poświęcała modlitwie i uczynkom pokutnym. Pieszo odbyła pielgrzymkę do Compostelli. Wystawiła szereg klasztorów. Zmarła w Estremoz 4 lipca 1336 r.

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytaniaW dzisiejszym pierwszym czytaniu przewijają się trzy wątki. Pierwszym z nich jest śmierć Sary i zakup ziemi w Hebronie, by Abraham mógł ją godnie pochować. Abraham i Sara byli w Kanaanie przybyszami, to nie była ich ojcowizna, nie mieli tam groty, w której można było ze czcią złożyć ciało zmarłego. Stąd te dążenia patriarchy, by nabyć kawałek ziemi. Abraham wie, że na ziemi jesteśmy przechodniami, ale wie też, że szacunek okazywany człowiekowi za życia, należy mu się też po śmierci.
Drugim wątkiem jest znalezienie żony dla Izaaka. Posunięty już mocno w latach Abraham zobowiązuje swojego sługę, by ten przyprowadził z jego rodzinnych stron żonę dla Izaaka, a jednocześnie zakazuje mu zabierać go tam. Dlaczego żona z tamtych stron? Zapewne chodziło o zachowanie czystości krwi i wiary. Słyszymy dzisiaj tylko fragmenty z 24 rozdziału Księgi Rodzaju, z których dowiadujemy się, że wybranką dla Izaaka będzie Rebeka, bratanica Abrahama. Gdybyśmy przeczytali ten rozdział w całości, to zobaczylibyśmy, jak ważne w opisie tych wydarzeń było słowo. Sługa wiernie przekazał słowa Abrahama, wiedział, że nie może niczego pominąć. To słowo budzi respekt, bo człowiek, który je wypowiada, cieszy się szacunkiem. Podobnie jest ze słowem Boga, które jest święte. Można sobie zadać pytanie, czy dzisiaj słowo też ma znaczenie, zarówno to, które kieruje do nas Bóg, jak i to, które wypowiada drugi człowiek, ale też to, które pada z naszych ust?
Trzeci wątek, to swoiste przekazanie pałeczki Izaakowi, który w miejsce Abrahama stanie na czele rodu i to właśnie syn jego i Rebeki – Jakub, czyli Izrael zostanie ojcem narodu wybranego. Izaak jest posłuszny ojcu, choć jest już dojrzałym mężczyzną. Będzie w przyszłości posłuszny też Bogu.
Uczmy się od Ojców naszej wiary tej postawy posłuszeństwa i zaufania Bogu.

Komentarz do psalmuPsalm 106 jest medytacją nad dziejami Izraela i jest określany jako spowiedź narodu, w której pokutujący lud oskarżając się przed Bogiem, powraca do grzechów popełnionych w przeszłości. Wersety, które słyszymy dzisiaj, są przygotowaniem do tej swoistej ekspiacji. Psalmista, przypominając sobie wielkie czyny Boga, dziękuje Mu za Jego wierność przymierzu, które zawarł ze swoim ludem i prosi o pomoc w wytrwaniu przy Nim. Psalm ten jest też modlitwą skierowaną do Boga, aby naród wybrany mógł żyć w pokoju i jedności z Nim, dochowując Mu posłuszeństwa i głosząc Jego wielkie czyny i miłosierdzie.
Boże, dochowujący wierności, miej miłosierdzie dla nas i świata całego.

Komentarz do EwangeliiPowołanie celnika Mateusza pokazuje nam, że Jezus w swoim patrzeniu na człowieka kieruje się inną optyką niż ludzie. Mateusz przez współczesnych sobie był uważany za zdrajcę, za kolaboranta współpracującego z okupantem. Utrzymywanie kontaktów z kimś takim, było wielce niestosowne, było hańbą. Jezus łamie te uprzedzenia i nie tylko idzie spożyć posiłek do tego, który przez środowisko żydowskie jest wykluczony, ale powołuje go na swojego ucznia. Słowa „Pójdź za mną” (Mt 9,9) diametralnie odmieniają życie Mateusza. Znamienne jest, że Mateusz sam opisuje swoje nawrócenie. Robi to w sposób bardzo oszczędny w słowach. Co nie znaczy, że umniejsza znaczenie tego wydarzenia, wręcz przeciwnie, umieszcza je w swoim dziele w miejscu, w którym opisuje różne cuda dokonane przez Jezusa.
Jezus zaś w całej tej sytuacji pokazuje nam, że nie można gardzić żadnym człowiekiem. Przychodzi do grzeszników i celników, do tych, „którzy się źle mają” (Mt 9,12), aby im okazać łaskę. Przywołując słowa proroka Ozeasza „Chcę raczej miłosierdzia, niż krwawej ofiary” (Mt 9,13; Oz 6,6), Jezus wskazuje, że nie kult ofiarniczy jest wyrazem autentycznej pobożności, tylko miłość bliźniego, to, jak go traktujemy, jak się do niego odnosimy. Zapewne każdy z nas choć raz w życiu doświadczył odrzucenia, niesprawiedliwego osądzenia. Zapewne zdarzyło nam się też w życiu dokonać niewłaściwego wyboru, podjąć złą decyzję, opowiedzieć się przeciwko Bożym przykazaniom. Jezus pokazuje nam, że pomimo to jesteśmy bliscy Jego sercu i chce uleczyć nasze serca, i chce to uczynić w sposób bezinteresowny. Zaproszenie „Pójdź za mną” skierowane jest do każdego z nas, bo Jezus chce, abyśmy byli Jego przyjaciółmi. Uzdrawia nas przez swoje miłosierdzie i przebaczenie, które płynie z Jego otwartego serca.

Komentarze zostały przygotowane przez Joannę Człapską

KONTO BANKOWE:
Bank PEKAO SA, II Oddział w Bydgoszczy, Plac Teatralny 4

32 1240 3493 1111 0010 4311 2808

Czytaj więcej


zajawka.jpg

Today 81

All 81078

Currently are 37 guests and no members online

Kubik-Rubik Joomla! Extensions

 

 

Parafia Występ © 2025 Wszelkie prawa zastrzeżone.